Hej :) Dzisiaj przychodzę do Was z dość luźnym postem. Chciałam Wam pokazać co robię w wolne dni. Zapraszam :) 1. Przekąski Ja jestem ...

Hej :)

Dzisiaj przychodzę do Was z dość luźnym postem. Chciałam Wam pokazać co robię w wolne dni. Zapraszam :)

1. Przekąski

Ja jestem człowiekiem, który dość często je. Nie jem dużo, gdyż właśnie mam takie małe przekąski, po których nie jestem głodna. Często to jest jakiś plasterek wędliny, albo banan, alb jakieś orzechy laskowe. Dzisiaj z racji tego, że na obiad mam rosół i mama obierała marchewki to właśnie wzięłam sobie trochę marchewek :)


Jak na mnie to jest bardzo zdrowa przekąska. Kiedyś jak byłam mniejsza rodzice dawali mi sok z marchwi do picia, gdyż ogólnie jestem blada i mam mało witamin. Teraz już tak nie robię, choć czasami by się to przydało ;)

2. Ciepła herbata

Ciepły napój to jest niezbędnik w jesienne dni, takie jak teraz kiedy jak się budzisz jest ciemno, jak wracasz ze szkoły jest ciemno i nawet w południe jest ciemno. Jesień jest dość depresyjną porą roku. Ale równocześnie jest idealna na zagrzebanie się w jakimś kocu z gorącą czekoladą bądź tak jak ja z gorącą herbatą. Ja akurat wybrałam żurawinową herbatę, bo nie lubię zielonych a tylko takie miałam w domu. Nie wiem czy to był dobry wybór, gdyż ta herbata była kwaśna co jest kompletnie nowym doświadczeniem dla mnie.



Oczywiście na żadnych zdjęciach nie mam makijażu, gdyż nigdzie nie wychodzę i mało mnie obchodzi, żeby dobrze wyglądać. W sumie nawet jakbym gdzieś musiała wyjść to bym się nie umalowała :)

3. Luźne ubrania

Ja nie jestem typem człowieka, który chodzi w dresach po domu (ba, nawet ich nie mam) bądź w piżamie, ale i tak chodzę na luzie tak, żeby było mi wygodnie i żeby nie było mi żal tych ubrań jak je ubrudzę co się często dzieje (talent odziedziczony po rodzicach).


Dzisiaj założyłam mega wygodną bluzkę, którą kiedyś kupiłam w lumpeksie za grosze. Ma ona na sobie kotki i pieski, więc idealna dla mnie, bo kocham zwierzęta. Jest w rozmiarze 42/44 co kompletnie mi nie przeszkadza, bo ja nigdy nie chodzę w przylegających ubraniach i wolę chodzić w luźniejszych rzeczach.

4. Dobra książka

Wczoraj porzuciłam ostatnie nadzieje, że uda mi się przeczytać "Lalkę", więc postanowiłam przeczytać streszczenie i zacząć jakąś ze swoich książek, których się nazbierał niezły stosik. Akurat na tą książkę patrzyłam już od dłuższego czasu, ale nie mogłam się za nią nijak zabrać. Aż właśnie do wczoraj :)


Od wczoraj zdążyłam przeczytać 6 rozdziałów i zapowiada się naprawdę nieźle. Nie jest to może jakaś mega nieprzewidywalna historia tak jak np. w "Grzeszniku", ale ta też nie jest niczego sobie. Gdy ją przeczytam to może napiszę tu o niej recenzję :)

5. Muzyka

Tym chyba akurat nikogo nie zadziwię, jeśli ktoś już czytał moje wcześniejsze posty. Z muzyką się nie rozstaję i bardzo ubolewam nad tym, że śpiewam jak kot, którego się nadepnie na ogon. Nie no, aż tak źle nie jest :) Ostatnio słuchałam dość wolniejszych piosenek, bardziej nastrojowych, ale też słucham czasem trochę szybszych kiedy chcę wyłączyć myślenie.

Dzisiaj polecę Wam:




I to tyle. Tak przeważnie spędzam swój wolny czas. Dajcie mi znać w komentarzach czy też tak spędzacie dni wolne czy jesteście bardziej kreatywni? :) Do następnego razu! :)

xx

Alex

Znowu mnie długi czas tutaj nie było. Już nawet nie sprawdzałam jak tam statystyki, komentarze itp. W moim życiu po prostu sporo się teraz d...

Znowu mnie długi czas tutaj nie było. Już nawet nie sprawdzałam jak tam statystyki, komentarze itp. W moim życiu po prostu sporo się teraz dzieje, ale to w następnym poście (dzisiaj mam zamiar napisać 3 posty).

Teraz przychodzę do Was z recenzją pomadki, którą ostatnio kupiłam. Ogólnie pewnie niektórzy mnie skrytykują za to, ale poszłam po szkole do Rossmana i do Hebe, bez większego namysłu, nic nie szukając wcześniej. Chciałam tylko kupić sobie ciemną szminkę na połowinki, które były następnego dnia :) Byłam na początku w Rossmanie, ale nic nie znalazłam, ale z racji tego, że zaraz obok jest Hebe to tam też postanowiłam zajść. Miałam już wtedy w głowie, że tu muszę już coś kupić, bo nie wrócę z pustymi rękoma. Każda szminka mi jakoś nie leżała. Jedne były za jasne, drugie za ciemne a trzecie po prostu waląca po oczach czerwień, której nie chciałam. Mój wzrok padł na półkę właśnie Eveline Cosmetics i zaczęłam tam przeglądać szminki i wybrałam jedną :)


Kosztowała zaledwie 17 złotych więc nie był to duży wydatek. Ogólnie to jest moja pierwsza szminka kolorowa i jak ją chciałam nałożyć to sobie myślałam "Czemu te wszystkie dziewczyny tak wolno to robią i ciągle narzekają, że gdzieś wyszły", ale jak ja nakładałam to się przekonałam czemu ;) Miałam taki talent, że nawet po zębie sobie przejechałam :)


Bardzo ładnie się ją rozprowadza. Nie wysusza ust, ale nie mogłam w ogóle podpierać brody, bo jak palcami zahaczyłam choć odrobinę o usta to od razu zostawał ślad na palcach. Trochę oczywiście się śmiałam, jak zobaczyłam nazwę tego koloru, bo dla mnie nude to taki blady różowy, a to na pewno nie był blady róż.
Oczywiście dostałam też szoku kiedy nałożyłam ją na usta i tak miałam wrażenie , że coś mi pachnie. Okazało się, że ta szminka pachnie i smakuje arbuzem :) Dla mnie to jest naprawdę zaskoczenie, o zawsze myślałam, że takie szminki brzydko pachną.



Czy jest w stanie wytrzymać długą ilość czasu? Nie wiem, gdyż w łazience na połowinkach byłam raz i nie wiem czy trzymała się całą noc. Wydaje mi się, że tak, ale na pewno nie była tak intensywna jak po nałożeniu jej za pierwszym razem.
Na prawdę zakochałam się w ciemniejszych szminkach i uważam, że mi nawet pasują :) Mam zamiar sobie jeszcze kupić ciemniejszą szminkę. W końcu w wieku 17 lat czas zacząć się malować :)
Ogólnie bardzo dobrze oceniam tą szminkę, gdyż jest tania, ładna, testowana dermatologicznie, dobrze się utrzymuje i ładnie pachnie :) Tu Wam jeszcze wstawię numerek tej szminki:


Mam nadzieję, że się już niedługo ponownie usłyszymy :)

xx

Alex

Wracam po małej przerwie na napisanie tego posta. Przepraszam, że posty są strasznie nieregularnie, ale teraz się u mnie dużo dzieje i zwycz...

Wracam po małej przerwie na napisanie tego posta. Przepraszam, że posty są strasznie nieregularnie, ale teraz się u mnie dużo dzieje i zwyczajnie nie chce mi się robić czegokolwiek po powrocie do domu ze szkoły. Ale uznałam, że skoro mamy długi weekend to wykorzystam ten czas na napisanie posta, bo zaczyna mi się nudzić :) Nie wiem, może nawet napiszę kilka postów pod rząd? :) Kto wie, kto wie?

Z racji, że tego bloga założyłam z myślą, że będzie on o wszystkim (głównie miał się skupić na modzie i urodzie, ale ciii) to dzisiaj postanowiłam trochę zrecenzować piosenki, które wyszły w ostatnim czasie. Ja z muzyką się nie rozstaje, ale nie zawsze jestem na bieżące ze wszystkim, gdyż często słucham w kółko tego samego, więc jak usłyszę coś nowego w telewizji czy radiu to od razu sobie wpisuje na youtube'a tytuł i na spokojnie przesłucham i albo moja reakcja będzie "woow ale fajne" albo "3 razy na nie, dziękujemy". Tutaj przybliżę Wam ostatnie "hity" :)

Adele - Hello

 

Adele w końcu powróciła do nas i oczywiście powaliła na kolana swoją najnowszą piosenką. O tej piosence słyszałam już dawno i cały czas tylko myślałam, żeby ją odsłuchać, no ale niestety ciągle też zapominałam. Złożyło się tak, że ksiądz puścił ją nam na religii. Jak usłyszałam pierwsze dźwięki melodii to od razu pomyślałam "taak to Adele" :) Cały teledysk jest nakręcony w sepii co jest już znakiem rozpoznawalnym Adele. O piosence samej można powiedzieć oczywiście, że jest piękna. Piosenkarka świetnie jak zwykle wyciąga góry. Nie mogę się do niczego przyczepić oprócz tego, że teledysk jak w większości piosenek teraz opowiada pewną historię, więc zanim usłyszymy melodię to chyba 1,5 minuty trzeba przeczekać. Piosenka na pewno powoduje odpowiedni nastrój i z całego serca polecam ją przesłuchać.

Justin Bieber - Sorry
 

Teraz chyba jest czas wielkich powrotów wśród artystów ;) W równie wielkim stylu na scenę wraca Justin Bieber. Po 'Where Are You Now' i 'What Do You Mean?' przyszedł czas na kolejny singiel z nowej płyty Justina, która wychodzi na dniach. Utwór ma tytuł Sorry. Bieber pisał te wszystkie piosenki w czasie swojej przerwy i no nie mogę się oprzeć wrażeniu, że w każdej jego najnowszej piosence jest aluzja do jego związku z Seleną. Nawet chyba nagrali razem piosenkę jedną na jego nową płytę. Ale wracając do samej piosenki. Jest bardzo energiczna, ma bardzo rytmiczny refren i po prostu wpada w ucho. W teledysku występuje dużo tancerek, które po prostu tańczą i nic więcej :) Choć podejrzewam, że jeszcze wyjdzie normalny teledysk tego kawałka. Jedno trzeba przyznać, że nie ważne czy ktoś go lubi czy nie, ale ostatnio robi naprawdę dobre piosenki. Mnie osobiście średnio podobała się pierwsza płyta, druga była bardzo fajna, trzecia do niczego (nikogo nie chcę tym urazić), a ta zapowiada się naprawdę fajnie.

Drake - Hotline Bling


W końcu! Ostatni hit internetu! Cały Vine przesiąkł tym teledyskiem :) Ja muszę się przyznać, że ten teledysk zobaczyłam dopiero wczoraj i uznałam, że w sumie nie wiem czemu nie lubiłam Drake'a, bo ta piosenka jest naprawdę spoko. Ja osobiście się śmiałam jak oglądałam ten klip, gdyż Drake w nim tańczy i to tańczy dość zabawnie, ale to urocze, że się chociaż starał. Nie jest naprawdę zły w tym tańcu. Piosenka jest dość chwytliwa, choć ja wcześniej oglądałam przeróbkę tej piosenki na piosenkę Broadway'owską w wykonaniu Pentatonix i to było coś takiego przy czym powiedziałam "ale fajne". Oryginał też jest oczywiście dobry. Jedyne czego nie rozumiem to to, że wszyscy po tym teledysku spekulują, że Drake jest gejem. Nie wiem w ogóle kto wpadł na taki pomysł, bo ja niczego takiego nie zauważyłam. To, że facet tańczy to znaczy, że już jest gejem? Dziwne. Piosenkę zdecydowanie polecam zwłaszcza tym, którzy tak jak ja byli sceptycznie nastawieni do Drake'a :)

Ariana Grande - Focus


Muszę zaznaczyć na początku, że nie zbyt podobała mi się ta piosenka za pierwszym razem, dlatego przesłuchałam ją po raz drugi. Za drugim razem już mi się spodobała, aczkolwiek miejscami nadal nie jestem do końca do niej przekonana. Ogólnie pierwsze co się widzi w tym teledysku to białe włosy Ari. Ale nie martwmy się, nadal ma swoje naturalne brązowe włosy. W białych włosach wygląda już zupełnie jak taka laleczka. Co można powiedzieć to zdecydowanie to, że Ari chyba pierwszy raz tyle tańczyła w grupie synchronicznie. Tym byłam zdziwiona, bo zazwyczaj parę ruchów wykona co jej tancerze a później tańczy już po swojemu. Piosenka jest bardzo taka cukierkowa jakbym to powiedziała, jak to w jej stylu. Bardzo przyjemnie się jej słucha i czasami nawet aż głowa zacznie się kiwać ;)

One Direction - Perfect


Oczywiście nie mogłam pominąć chłopaków w tym zestawieniu :) Ich najnowszy kawałek "Perfect", który pochodzi z ich najnowszej płyty "Made in A.M.", która z resztą też wychodzi w tym miesiącu, wyszedł już prawie 2 tygodnie temu. Dla mnie jako fanki jest to oczywiście piosenka genialna, ale postaram się spojrzeć obiektywnie na nią :) Cały teledysk jest czarno-biały i został nakręcony w Nowym Jorku. Zostało tak naprawdę ukazane to co robią chłopcy między koncertami. Piosenka tak naprawdę opowiada o tym, że jeśli dziewczyna lubi potajemne randki, robienie czego nie powinni robić, jeżeli lubi żyć w blasku kamer to są dla siebie stworzeni. Większość fanów widzi tu czystą aluzję oczywiście do chłopaków i ich życiu. Piosenka sama w sobie może nie należy do najlepszych, ale nie jest też zła. Jest bardzo dobra i widać, że 1D już dorośli. To już nie jest X-Factor ;) Naprawdę zachęcam Was do przesłuchania ich piosenek, bo naprawdę warto. Nawet jeśli ktoś nie pała do nich miłością to może zmieni zdanie ;)

Jeśli podobał Wam się ten post to zostawcie komentarz, polajkujcie, zadawajcie pytania na asku to będę wiedziała, że komuś się to spodobało :)

Miłego dnia

xx

Alex

Łączna liczba wyświetleń

Obsługiwane przez usługę Blogger.