Z racji tego, że już mam tego bloga ponad miesiąc, postanowiłam zrobić tag: O mnie. Kto przeczyta fajnie, kogo to w ogóle nie interesuje to ...

Z racji tego, że już mam tego bloga ponad miesiąc, postanowiłam zrobić tag: O mnie. Kto przeczyta fajnie, kogo to w ogóle nie interesuje to nie musi tego czytać. Zapraszam

1. Jak masz na imię? Ola :)

2. Kiedy masz urodziny? 8 maja

3. Co studiujesz? Jaka była Twoja wymarzona praca w dzieciństwie? Nie studiuję jeszcze, gdyż jestem w 1 liceum, ale jestem na profilu humanistycznym, chociaż rozważam zmianę klasy. A moja wymarzona praca z dzieciństwa? Chyba aktorka, albo piosenkarka albo kasjerka ;)

4. Czy masz chłopaka? Nie :)

5. Jakiej muzyki słuchasz? Każdej która mi wpadnie w ucho. Niezależnie czy to jest rap czy pop czy rock.

6. Czy pracujesz? Nie i JESZCZE nigdy nie pracowałam.

7. Czego szukasz w drugiej osobie? Szczerości, zaufania, poczucia humoru, empatii i zrozumienia

8. Do kogo się zwracasz gdy jest Ci smutno? Teraz wolę nikogo nie obarczać moimi problemami, ale gdy czuję, że już nie potrafię wytrzymać to wtedy zwracam się do mojej przyjaciółki :)

9. Ulubione jedzenie? Kopytka, pizza, kiszka ziemniaczana, chipsy

10. Ulubiona część garderoby? Spodnie i bluzka. Mnie to wystarczy :)

11. Czy masz zwierzątka? Tak, mam kotkę Perłę :)







12. Ulubione miejsce? W Białymstoku to chyba takiego miejsca nie mam, a tak ogólnie w Polsce to gdziekolwiek nad morzem. Kocham morze i w te wakacje znowu nad nie jadę :)






13. Czy masz drugie imię? Niestety nie

14. Ulubiony przedmiot w szkole? Nie mam.

15. Ulubiony napój? Cola 

16. Jaka jest twoja ulubiona piosenka w tym momencie? Mam właściwie 2 ulubione:



17. Jakie imiona nadałabyś dzieciom? Dla dziewczynki Amelia albo Łucja a dla chłopca Dominik albo Jan.

18. Czy uprawiasz jakieś sporty? Ha ha ha dobre. Jak od czasu do czasu coś poćwiczę to już jest sukces :)

19. Ulubiona książka? Potterhead forever :D Ale oprócz tego to prawie cała Seria Niefortunnych Zdarzeń i książka Grzesznik z ulubieńców ;)

20. Ulubiony kolor? Kiedyś był to niebieski a teraz to czarny, szary i biały.

21. Ulubione zwierzątko? Każde zwierzę byle by to nie były owady, gady i płazy. Reszta jest super :)

22. Ulubione perfumy? Nie mam

23. Ulubione święto? Boże Narodzenie ♥

24. Czy skończyłaś liceum? Jeszcze 2 lata.

25. Czy kiedykolwiek byłaś za granicą? Ile razy? Byłam 3 razy: w Szkocji, we Włoszech i na Litwie :)

26. Czy mówisz w innych językach? Płynnie tylko w angielskim, ale umiem jeszcze niemiecki na tyle by się dogadać :)

27. Czy masz rodzeństwo? Tak, starszą siostrę

28. Ulubiony sklep? Nie mam konkretnego

29.  Ulubiona restauracja? KFC :D Hah A z takich normalnych to naleśnikarnia na Rynku u mnie

30. Czy lubisz szkołę? Nienawidzę nauki, ale kocham moich znajomych :)

31. Ulubiony youtuber? Ojej. Dużo ich. Naruciak, JDabrowsky, Zoella, ThatcherJoe, CasparLee, Banshee, Stylizacje, Superwomen, Oli White, Alex There, AmazingPhil, danisnotonfire, Bzurdy Karton i wielu wielu innych i wszystkich polecam subskrybować ;D

32. Ulubiony film? Potterhead forever ;D I Dary Anioła też polecam :D

33. Ulubiony program w telewizji? Jeśli chodzi o seriale to z polskich YCD i Project Runway a z zagranicznych to PLL, Glee (już się skończyło :( ) i Once Upon A Time

34. PC czy Mac? Laptop ;)

35. Jaki masz telefon? Motorola Moto G polecam naprawdę

36. Ile masz wzrostu? 170 cm

Dziękuję

xx

Alex

Hej! :) Jak Wam dzisiaj minął dzień? Mam nadzieję, że wszystkim wspaniale. Ja niestety powoli tracę głos chyba i mam chrypkę. Dobrze, że t...

Hej! :)

Jak Wam dzisiaj minął dzień? Mam nadzieję, że wszystkim wspaniale. Ja niestety powoli tracę głos chyba i mam chrypkę. Dobrze, że to stało się dopiero teraz.

W ogóle jestem w szoku cały czas. Mam prawie 150 wyświetleń i to jest dla mnie takie wow. O tym blogu wiedzą tylko 3 osoby, które i tak na niego zaglądają, więc jestem pod mega wrażeniem. Ogólnie chyba dobrze się przyjął ostatni post czyli ulubieńcy. Jeśli chcielibyście za miesiąc znowu taki spis to bardzo chętnie zrobię.

Dzisiaj byłam w operze na właściwie 3 przedstawieniach pt. "Wędrowanie". Sztuki wystawiał teatr Stu z Krakowa, więc dość znany. Oczywiście ja aktorów kojarzyłam z seriali typu "Na dobre i złe" :D Były 3 przedstawienia: Wesele, Wyzwolenie i Akropolis, które łącznie z przerwami trwały godziny. Gra aktorska genialna, ale z całym szacunkiem do sztuki radzę przeczytać wcześniej Wyspiańskiego, żeby wiedzieć o co chodzi. Ja przez 3/4 sztuki nie wiedziałam o co chodzi. Efekty jedynie były genialne i każdemu polecam się im bliżej przyjrzeć.

Ale przejdźmy to głównego tematu tego posta czyli wybór aparatu.

Ogólnie potrzebuję czyjejś pomocy. Szukam aparatu fotograficznego tak do 850 zł, który byłby dobry dla takiego lepszego początkującego. Chcę,  żeby robił wyraźne zdjęcia również po przybliżeniu, uchwycił dobre kolory i był po prostu bardzo dobry. Szukałam już na wszystkich stronach chyba jakie możliwe, ale ciężko jest mi znaleźć zdjęcia zrobione danym aparatem. Filmiki owszem. Pełno ich jest, ale ja nie koniecznie potrzebuję dobrego filmowania.

Jest jeszcze jedna sprawa. Napisałam wczoraj pewien post, ale go nie opublikowałam. Jest on o kompleksach i o mnie. Jest on dużo poważniejszy niż to co piszę zazwyczaj. Pisałam go gdy miałam tak zwaną wenę. Chciałabym wiedzieć czy ktoś chciałby przeczytać taki post o trochę bardziej "uczuciowej" tematyce. Piszcie w komentarzach.

Przepraszam, że ten post jest taki krótki i jest tak naprawdę o niczym, ale chciałam coś napisać tylko mi trochę nie wyszło. Nie dokładnie to co miałam w głowie to tak wyszło przy pisaniu. Staram się, ale równocześnie chcę żeby komuś się spodobało to co ja uważam za fajne. i wychodzi tak jak zawsze.

Dobra kończę to, bo to idzie w złą stronę. Proszę w komentarzach, albo na maila o podpowiedź co do aparatu, albo o wyrażenie chęci co do tego posta o którym wspominałam. Będę bardzo wdzięczna.

Dziękuję

xx

Alex

Dzisiaj zacznę taką może nową "serię", która jest tak popularna jak masło na chlebie czyli ulubieńcy miesiąca. U mnie będzie troch...

Dzisiaj zacznę taką może nową "serię", która jest tak popularna jak masło na chlebie czyli ulubieńcy miesiąca. U mnie będzie trochę kosmetyków i trochę nie kosmetyków. Zapraszam

1. Kosmetyki

Pierwszą rzeczą będzie to odżywka do włosów Schwarzkopf "Gliss Kur Ultimate Oil Elixir".

Jest bardzo dużo zwolenników jak i przeciwników tej odżywki. Ma ona za zadanie: "uzupełnia pęknięcia włosów zapewniając im DOSKONAŁE ROZCZESYWANIE, intensywne ODŻYWIENIE, wzmocnienie oraz do 95% MNIEJSZĄ ŁAMLIWOŚĆ"
Ja poszukiwałam odżywki, która pomoże mi tylko z jednym mankamentem, żeby moje włosy się nie elektryzowały. Nie sprawdzałam wcześniej żadnych odżywek. Po prostu poszłam do sklepu i kupiłam tą.
Co do jej działania: włosy się nie elektryzują, więc na pewno są nawilżone, za dobrze to się włosy po niej nie rozczesują, rozczesują się tak jak po zwykłym szamponie gdybyśmy nie używali żadnej odżywki. Włosy w ogóle nie wyglądają jak po odżywce, nie są takie lśniące i gładkie z czego ja się cieszę, bo nie lubię mieć takich włosów. Ogólnie mało z tego co oni piszą się sprawdza. Jedynie nawilża te włosy.
Mam tylko jedną uwagę dla wszystkich! Ma bardzo specyficzny zapach. Mi on przypadł do gustu, ale rozumiem czemu może się dla niektórych nie podobać. Pachnie jak coś z dzieciństwa, ale nie umiem dokładnie określić co. To nie jest słodki zapach na pewno. Polecam najpierw powąchanie czy wam pasuje przed kupieniem.

Cena: ok. 15 zł


Drugi produkt to perfumy "La Rive Woman"

Są to perfumy z tańszej półki, gdyż ja nie zwracam uwagi na cenę, bo wiem, że szybko wykończę te perfumy, więc bez sensu mi jest wydawać 100 zł na fiolkę perfum.
Te perfumy dostępne są chyba w każdym sklepie typu Auchan. Mają 90 ml. Ja je mam już chyba z miesiąc jak nie dłużej a zostało jeszcze 3/4 buteleczki przy codziennym użytkowaniu.
Co do utrzymywania się zapachu to do końca nie wiem, gdyż ja mam coś takiego, że jak już się przyzwyczaję do jakiegoś zapachu to czuję go przez pierwsze  sekundy a dalej już nie. Aczkolwiek przy pierwszym użytkowaniu jak się popsikałam to na nadgarstku po całym dniu w szkole dało się jeszcze wyczuć te perfumy.
Pachną one ładnie. Bez euforii, ale ładny zapach. Bardzo dojrzały i kobiecy. Czasami lekko duszący, więc odradzam stosowania tego w dużych ilościach. Za taka cenę nawet jak wam się nie będzie podobać to dużo nie stracicie ;)

Cena: ok.  20 zł

Trzecim produktem jest korektor Essence "Match 2 cover! cream concealer"

Z nim to jest naprawdę różnie. Raz jest dobry a raz kompletnie na odwrót. Postanowiłam go tu dać, bo zdarzało się, że mnie uratował.
Nie oczekujmy też tu cudów. On nie będzie nam zakrywał wszystkiego idealnie, ale na pewno zmniejsza zaczerwienienia.
Aczkolwiek ma też wady. Po pierwsze nie zakrywa wszystkiego. Po drugie szybko się zużywa i bardzo nieregularnie. Ja łączę oba kolory żeby wyszedł podobny odcień do mojej skóry i używam ich tak samo, a tego jaśniejszego jest dużo mniej niż tego ciemniejszego.
U mnie to był prezent urodzinowy, ale za takie małe pieniądze pewnie też bym go sama kupiła. Jeśli macie małe niedoskonałości to naprawdę polecam. Na większe raczej się nie sprawdzi.

Cena: ok. 12zł

2. Książka

Książka może nie jest konkretnie miesiąca kwietnia, ale bardzo chciałabym ją Wam polecić. Jest to: "Grzesznik" Tess Gerritsen

Mam tą książkę w domu. Dostałam ją na święta na wigilii klasowej. Jak to ja przeczytałam ją dużo później, ale się w niej zakochałam.
To jest thriller. Są też wątki miłosne, ale ogólnie bardziej chodzi tu o morderstwa. Jest bardzo ciekawa i trzymająca w napięciu. Ja nie wiedziałam, że tak się skończy. Podejrzewałam kto, ale i tak okazało się zupełnie inaczej.
Książka rozpoczyna się od morderstwa 2 zakonnic. Niedługo po tym zostaje zabita inna osoba w bardzo brutalny sposób (tak naprawdę w genialny i bardzo interesujący). Na pierwszy rzut oka nie mają nic ze sobą wspólnego, ale to tylko pozory ;)
Ogólnie bardzo wciągająca książka. Jak się czyta jeden rozdział to chce się od razu przeczytać następny żeby się więcej dowiedzieć.
Na pewno sięgnę po następną książkę tej autorki.

Cena: ok. 25 zł


3. Film

Ja rzadko oglądam coś nowego dla tego polecę coś co jest dla mnie moim filmem, do którego zawsze wracam a mianowicie "21 Jump Street"

Jest to naprawdę genialna komedia. Opowiada o dwóch policjantach, którzy kogo tu oszukiwać, są bardzo słabi :D I przez to, że nie radzą sobie w normalnej policji trafiają do tajnej operacji pt. "Jump Street". Trafiają do liceum, aby zapobiec rozpowszechnianiu narkotyków, które tam produkują.
Film jest stworzony na podstawie serialu, który kiedyś emitowano pod tym samym tytułem. Grał tam między innymi Johnny Depp.
Komedia może nie jest dla najmłodszych gdyż są tam wulgarne słowa. Sam narkotyk nazywa się H.F.S. , który w rozwinięciu już nie brzmi tak ładnie :D
Ja obejrzałam najpierw 22 Jump Street a dopiero potem 21, ale nie było mi trudno ogarnąć co się dzieje w 2 części.
Film gorąco polecam. Na pewno wywoła uśmiech na waszych twarzach. Zwłaszcza końcówka.



4. Muzyka

Ostatnia kategoria jak na dzisiaj, ale na pewno nie mniej ważna. Piosenek kwietnia mam kilka. Dlatego podam wszystkie. Wszystkie są tak samo genialne. Tak samo fajne i tak samo dobrze się je śpiewa :D Zapraszam:






xx

Alex

P.S. Lajkujcie, komentujcie, udostępniajcie, obserwujcie. Będą nowe posty i tym razem nie zrezygnuję ;)

Majówka w Krakowie? Czemu nie? :D Pojechałam z rodzicami. To pierwszy nasz taki wyjazd w tzw. "roku szkolnym". Powiem tak Kraków...

Majówka w Krakowie? Czemu nie? :D Pojechałam z rodzicami. To pierwszy nasz taki wyjazd w tzw. "roku szkolnym".

Powiem tak Kraków to jest przecudne miasto. Jest baaardzo dużo do zwiedzania. Gdzie się nie obejrzysz to jakiś zabytek. Zbudowany jest trochę jak Wilno, czyli z każdego punktu widać kościół.
Byłam w Krakowie pełne 2 dni i ranek trzeciego. Wyjechałam z Białegostoku o 15:30 a przyjechałam do Krakowa o 2 w nocy. Jechaliśmy Polskim Busem, którego średnio polecam jeśli jechalibyście tak jak ja z przesiadkami, gdyż z powrotem autobus był oczywiście opóźniony 45 minut, więc po wyjściu z metra (musiałam później przejechać na 2 koniec Warszawy) miałam inutę do odjazdu autousu do Białegostoku. Trochę stresu było :D

Ale co do samego Krakowa. Mieszkaliśmy w odległości mniej więcej 300 metrów od Głównego Rynku. Od 12 niezależnie od pogody jest tam bardzo dużo ludzi i większość to są obcokrajowcy, więc umiejętność posługiwania się angielskim jest niezbędna :) Mieszkaliśmy w hostelu, który mimo tego iż był tak blisko od Starego Rynku to było w nim cicho.

Jeśli myślicie, że w dwa dni mało zwiedzicie to się baaardzo mylicie. Oczywiście jest to bardziej opcja dla sprawnych fizycznie, którym nie strach chodzić dużo na piechotę. Osobiście zobaczyłam: Stary Rynek, Wawel, Zoo, Mały Rynek, całą Starówkę praktycznie, Muzeum Przyrodnicze i całe Planty. Oczywiście Kościół Mariacki, Wieżę Zygmuntowską to już pomijam bo to takie oczywiste sprawy.

Ludzie w Krakowie są naprawdę przemili. Zawsze pomogą, zagadają do Ciebie. Mało się w sumie czegoś takiego spotyka. Widać, że są radośni, ale może to też wynikać, że miasto turystyczne, więc z turystami trzeba się miło obchodzić :D

Jeśli Was nie przekonałam do  wyjazdu do Krakowa to tutaj mam jeszcze parę zdjęć. Zapraszam :)
















xx

Alex

P.S. Wszystkie zdjęcia zawierają prawa autorskie i nie można ich kopiować.



Łączna liczba wyświetleń

Obsługiwane przez usługę Blogger.